Jeżeli nie rozumiesz mojego milczenia, nigdy nie zrozumiesz moich słów – to motto streszcza sens miejsca, które powstało dzięki Bożej Opatrzności i widnieje przy drodze do pustelni w Annaya, gdzie żył i umarł św. Szarbel z Libanu, …i też przy drodze do naszej pustelni w Nowym Belęcinie.
W dzisiejszym świecie, pełnym niepokoju, wrzawy, hałasu, zabiegania, natłoku informacji i ciągłej komunikacji, która sięga granic absurdu, tak bardzo potrzebne są miejsca na zatrzymanie, miejsca osobne, gdzie każdy może odpocząć, odsunąć się od światowego pędu, zatrzymać i spojrzeć z innej perspektywy na to, czym żyjemy na co dzień, a nade wszystko doświadczyć ciszy i radości spotkania z Najwyższym. Po co? Aby znów powrócić do tego świata, w którym toczy się nasze życie i wypełnia się nasze powołanie. Oczyszczonym i uświęconym spotkaniem z Bogiem, który przemawia w ciszy
Niechaj Cię wielbią, Panie, wszystkie dzieła Twoje i święci Twoi niech Cię błogosławią… oczy wszystkich oczekują na Ciebie, Ty zaś dajesz im pokarm we właściwym czasie. Ty otwierasz swą rękę i wszystko, co żyje, nasycasz do woli. Panie, Ty jesteś sprawiedliwy na wszystkich swych drogach i łaskawy we wszystkich swoich dziełach (Psalm 145, 10. 15-17).
Święty Szarbel przykładem swojego życia i nieustannym wstawiennictwem u Boga apeluje do nas, abyśmy codziennie, z odwagą i w sposób bezkompromisowy, zmierzali do szczęścia wiecznego w niebie. A prowadzi tam tylko jedna droga, na którą zaprasza nas Jezus: “Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je” (Mk 8, 34-35). Patrząc na przykład św. Szarbela, nie bójmy się iść drogą umartwienia, zaparcia się siebie, śmierci dla grzechu, aby całkowicie jednoczyć się z Chrystusem – Źródłem Miłości – przez wytrwałą modlitwę, sakramenty pokuty i Eucharystii oraz ofiarną miłość bliźniego.
Różnorodne historie cudownych uzdrowień wskazują na fakt, że – jak trafnie zauważył A. de Saint-Exupery, autor Małego Księcia – “to, co najważniejsze, jest niewidzialne dla oczu” – a więc powrót do Boga oraz trud życia wiarą na co dzień. Główną misją św. Szarbela było i jest uświadamianie ludziom, poprzez znaki i cuda, że Bóg istnieje, że czas naszego ziemskiego życia jest krótki i nie można go marnować, lecz trzeba go wykorzystać na dojrzewanie do miłości, bo w chwili naszej śmierci będzie się liczyła tylko miłość.
Pustelnia Świętego Szarbela w Nowym Belęcinie
Dorota Porzucek
Jest prawdą, że bardzo wiele osób po powrocie z belęcińskiej pustelni, nazywanej czasem “polskim Libanem”, dzieli się wspaniałymi świadectwami swoich przeżyć i łask otrzymanych za wstawiennictwem św. Szarbela. Być może zostanie to kiedyś spisane w osobnym opracowaniu, jednak pragnę, aby tym razem powstało przede wszystkim świadectwo o samym miejscu oraz o ludziach, których Pan Bóg związał z tym skrawkiem wielkopolskiej ziemi, wyznaczając im na niej konkretne zadania.
Miejsce i ludzi znałam już od jakiegoś czasu, ale dopiero w listopadzie zeszłego roku udało się tak zgrać wszystkie terminy, że mogłam przyjechać do Nowego Belęcina i zamieszkać w pustelni przez kilka dni.
Tekst: Dorota Porzucek
Fot. VICONA / CC-BY-NC-ND 4.0
Strona internetowa “Pustelni Świętego Szarbela” i “Chaty na skraju”
Kontakt: Pustelnia św. Szarbela +48 609585890 | +48 693411928 | Website
Więcej: https://www.vicona.pl/post/pustelnia-swietego-szarbela-w-nowym-belecinie